środa, 15 sierpnia 2018

BACK TO SCHOOL! - ZAKUPY, KINO, TACOS & ZŁE SAMOPOCZUCIE

No hej!
Nie będę wracała już do niedzieli, czyli dnia powrotu z naszej wycieczki, bo po południu nic szczególnego się nie działo, a wieczorem poszłam wcześnie spać, bo byłam nieźle zmęczona. Nie wiem, ile kilometrów zrobiliśmy, ale na pewno dużo, bo nadal mam zakwasy 😂

13.08
Wstałam wcześnie, bo położyłam się wcześnie, więc co zrobić. Hmama i htata wyszli rano do pracy, a my trochę ogarnęliśmy dom - odkurzanie, kurze itp. i pojechałyśmy z Amy na zakupy. W czwartek zaczyna się school, więc trzeba było w końcu kupić parę rzeczy. Nie kupowałam zbyt dużo, ponieważ hrodzina ma wielki zapas ołówków, długopisów, gumek, zeszytów i innych papierniczo biurowych pierdół, z których wręcz kazali mi korzystać. Kupiłam tylko 2 brokatowe skoroszyty i piórnik, za które i tak zapłaciła hmama, tzn Amy, której kasę dała hmama i kazała również zapłacić za moje rzeczy, bo w końcu należę do rodziny, a rodzice płacą za swoje dzieci. Ech, z jednej strony to strasznie miłe, ale z drugiej jestem nieco zakłopotana, bo nie chcę wyjść na taką, która na nich żeruje. Jak na razie, to zapłaciłam tylko za swoje buty. Ciekawa jestem, jak to jest u innych z tym płaceniem.

APEL DO WYMIEŃCÓW! 'Hej wymieńcy, którzy jesteście już u swoich rodzin napiszcie, jak to jest u Was, a jeśli podobnie, jak u mnie, to jak się z tym czujecie?'

Podjechałyśmy też do takiej budki, gdzie sprzedają Tajsko-Meksykańskie jedzenie i kupiłyśmy Tacos. Było dobre i nieźle pikantne 🔥

Wieczorem, po kolacji odbyła się narada rodzinna. Z racji tego, że zbliża się rok szkolny musieliśmy ustalić obowiązki. No teraz czuję się już, jak 100% członek rodziny, bo do tej pory nieco mnie oszczędzali w tej kwestii 😂 Na czym stanęło? Nikt za bardzo nie chciał wychodzić rano z Lucy, bo lubią sobie pospać, więc się zgłosiłam. I tak ostatnio budzę się około  6, a nawet wcześniej, więc myślę, że nie będzie problemem dla mnie wstać jeszcze wcześniej. Szkołę i tak mam na 7:00, więc parę minut mnie nie zbawi. Najwyżej będę wcześniej kładła się spać. Oprócz tego mamy tygodniowe dyżury po posiłkach (czytaj załadowanie brudnych rzeczy do zmywarki, wytarcie blatów i rozładowanie zmywarki - robimy to po 2 osoby, więc wypadnie to raz na 3 tygodnie). Poza tym, każdy ogarnia swój pokój i swoją łazienkę, ja z Amy naszą, chłopaki swoją i hrodzice swoją. Amy wieczorem wychodzi z Lucy, Tim ogarnia śmieci, a Matt kosi trawnik. Resztą rzeczy dzielą się hrodzice. Nie jest źle, normalne obowiązki, jakie też wykonywałam w domu, no oprócz wyprowadzania psa, bo w PL miałam tylko kota.

14.08
Wstałam rano i wyprowadziłam Lucy 😂 Haha obowiązki najważniejsze. Z resztą i tak ostatnio sypia obok mojego łóżka, więc wiem, kiedy wstaje, bo zaczyna się kręcić i myć, przy czym mlaska językiem tak głośno, że mnie budzi. Przed południem pomagaliśmy hmamie w porządkach, później poszłyśmy z Luce do parku, a wieczorem pojechałyśmy do kina z Aspen i Jaedyn (musiałam zapytać hsis, jak pisze się te imię 😂) na Mamma Mia! Here We Go Again! Po filmie pojechałyśmy na lody i wróciłyśmy jakoś po 9:00.

15.08
Żeby nie było za pięknie, to dziś odchorowałam wczorajsze wieczorne lody i klimę w kinie 🤒 Od rana bolała mnie głowa i gardło, więc hmama dała mi jakieś leki 💊, po których przespałam pół dnia 😴 ale za to już czuję się lepiej i mam wielką nadzieję, że jutro będzie już wszystko ok, bo to pierwszy dzień school i chcę czuć się dobrze i wyglądać dobrze, a nie jak zombi 😂🧟‍♀️


Moje skoroszyty i piórnik 

tj max

halloween is coming

I takie śmieszki XD

Kupiłam oreo!

Po czy poznać, że zbliża się jesień, Halloween i Thanksgiving Day?

Po tym, że wszystko, co można zjeść produkują o smaku Pumpkin Spice XD

Tacos

Powrót do domu

Kino

Kino w środku

Lody które przechorowałam, buuu

17 komentarzy:

  1. Zawsze ciekawiło mnie dlaczego ten sklep w Polsce nazywa się TK maxx a w stanach TJ maxx😂 Mam nadzieje ze idąc do szkoły już bedziesz czuła się dobrze bo jednak średnio chorować pierwszego dnia, powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia XD Dzięki, tak już rano było całkiem ok. Bardzo dobrze mieć hmame pielęgniarkę XD

      Usuń
  2. Super tam spędzasz czas w tych Stanach. To ja życzę ci dużo zdrowia i odporności na klimatyzację, pewnie się przyda 😆 Powodzenia w szkole ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Na szczęście w szkole klima nie jest aż tak mocno podkręcona, więc można przeżyć.

      Usuń
  3. Tez zastanawialam sie nad tym piornikiem xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem XD Jest taki słodki, że postanowiłam sama się w niego zaopatrzyć ;)

      Usuń
  4. Napisz jak tam w szkole :D I kiedy ją kończysz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzuciłam małe streszczenie na Messengera, a na blogu opiszę w weekend. Szkołę kończę 6 czerwca ;)

      Usuń
    2. Ahaa zapomniałam napisać co do kupowania rzeczy. Mi też dali przybory do szkoły, więc nie musiałam kupować. Jak chce jakieś rzeczy dla siebie typu plecak, kosmetyki, ciuchy to za swoje kupuję. Za jedzenie i wszystkie wejściówki mi płacą i głupio mi trochę I mówię, że oddam ale mówią, że mam nie oddawać a mi dalej głupio :D

      Usuń
  5. Moja host mama kupiła mi kosmetyki, rzeczy do szkoły, sukienkę a dzisiaj na zakupach scrapbook i kilka naklejek. Z początku było mi dziwnie, że płaci za moje rzeczy, ale zaczynam się przyzwyczajać haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie jestem sama, więc ok XD No to trochę dziwne, ale z drugiej strony czuję się wtedy jeszcze bardziej częścią tej rodziny.

      Usuń
    2. Ja dziasiaj byłam z hm i hs w sklepie i jak spytałam się czy mogę za coś zapłacić (żeby spr czy mi karta zadziała) to ona tak trochę stanowczo (i strasznie XD) powiedziała, że nie i zamiast tego powiedziała, że za Starbucksa mogę sobie sama zapłacić.

      Usuń
  6. Cześć! Trafiłam na Twojego bloga szukając bloga kogoś kto uczy się w USA, a jest polakiem, i tak wyskoczył mi blog exchange student ;) Ja jestem w nieco innej sytuacji, ponieważ przyleciałam do USA do taty i chcę tu skończyć 2 ostatnie klasy High School, ale chętnie poczytam bloga osoby, która również tak, jak ja zaczyna tutaj szkołę :) Twoja rodzina wydaje się bardzo fajna i to miło z ich strony, że traktują Cię, jak własne dziecko. Mam nadzieję, że wyzdrowiałaś i Twój pierwszy dzień był udany. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Ale masz fajnie z tym, że możesz skończyć tu liceum i spędzić tu aż 2 lata, bo ja już myślę, co tu zrobić, aby nie musieć wracać do polskiej szkoły i zdawać maturę. Najchętniej poszłabym tu na studia, ale zobaczymy, jak to będzie. Fajnie, że wpadłaś, pozdrawiam!

      Usuń
  7. Ten piórnik jest uroczy XD Oj mam nadzieję, że pierwszego dnia było jednak już wszystko ok i miałaś wspaniały ten dzień.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :*

Copyright © 2016 Olka w USA , Blogger