poniedziałek, 8 marca 2021

Marcowy update

Marcowy update

Hej wszystkim! Długo się zbierałam do tego postu, ale w końcu się zebrałam :D

W lutym, tak jak wspominałam udało mi się w końcu polecieć do Polski. Nie byłam w domu 1,5 roku, odkąd przyleciałam na studia. Spędziłam tam wspaniały tydzień, który niestety szybko minął. Bardzo cieszyłam się z tego, że był śnieg, bo tu rzadko go widuję, tylko wtedy, kiedy jadę w góry na narty. Kilka dni spędziłam w Warszawie, bo tam teraz mieszkają moi rodzice i odwiedziłam też dziadków, którzy mieszkają pod Szczytnem.

Później wróciłam i za dwa dni zaczęłam już mój ostatni semestr w college. Zajęcia są bardzo ciekawe, chyba to będzie najlepszy semestr i do tego mam o jeden kurs mniej, niż w trzech poprzednich semestrach, a jeden to tak naprawdę powtórka z high school. Więc mam trochę luźniej i więcej czasu na przyjemności :D

Dołączyłam też do jednego stowarzyszenia, do którego mogą dołączyć żony policjantów. Są tam nie tylko żony policjantów, którzy służą obecnie, ale również starsze, których mężowie odeszli już na emeryturę lub zmarli czy to na służbie, czy normalnie. To stowarzyszenie daje duże wsparcie, bo dziewczyny dzielą się wszystkimi swoimi emocjami dotyczącymi właśnie życia z policjantem i zawsze się wspierają. Stowarzyszenie oferuje również różne warsztaty i seminaria. Zapisałam się już na lekcje gotowania, bo podobno to dobra zabawa i zawsze jest fajna atmosfera, no i nauczyć się jakiegoś nowego dania też będzie ok :D

W Kalifornii mamy już wiosnę, a są dni, kiedy czuję już lato, bo temperatura w słońcu sięga prawie 30 stopni. Często teraz biorę laptopa i siadam za domem podczas swoich klas online i rozkoszuję się piękną pogodą.

A co tam u Was? Piszcie, co ciekawego sie u Was wydarzyło ostatnio?

Lotnisko w LA




Polska przywitała mnie sypiącym śniegiem




Droga na Mazury

U babci najlepiej :D

Trafiłam akurat na tłusty czwartek :D

Co dobre, szybko się kończy :(


Góry Sierra Nevada


Twarzy nie widać, wiec wrzucam. Zdjęcie urodzinowe ;)

Od jakiegoś czasu można już jeść na zewnątrz lokali, więc korzystamy :)




Wszędzie ciężko w czasie pandemii :(

Mieliśmy też deszcz :D

San Fernando Valley <3

Malibu 



Copyright © 2016 Olka w USA , Blogger