3 tygodnie bez posta? Wow no nieźle. Ale tak serio, to po prostu nie miałam za bardzo o czym pisać, ale i też z czasem na napisanie czegokolwiek miałabym problem. Sporo mam ostatnio nauki, ale też zamiast siedzieć w domu, staram się wychodzić i spędzać czas ze znajomymi lub rodziną, aby wykorzystać tę wymianę w 100%.
Ok, przechodzę już do głównej atrakcji tego posta, czyli szkolnej wycieczki do California Science Center dla seniors. Był to całodzienny wyjazd, który zakończyliśmy na Dockweiler Beach.
23.10
Do szkoły przyjechałam normalnie na 7:00, ale zbieranie się i sprawy organizacyjne trwały dość długo, więc wyjechaliśmy dopiero po 8:00. California Science Center mieści się mniej więcej pośrodku LA, więc zanim tam dojechaliśmy, to odstaliśmy swoje w korkach. Na miejscu byliśmy jakoś po 10:00. CSC to największe centrum naukowe zachodniego wybrzeża. Tuż obok znajduje się campus University of Southern California. Jest tam tak wiele rzeczy do zwiedzenia, że potrzeba z 2-3 dni, aby wszystko dokładnie obejrzeć. My mieliśmy tylko kilka godzin, ale i tak zobaczyliśmy większość ciekawych rzeczy.
Około 3:00 zapakowaliśmy się do naszych żółtych szkolnych busów (PIERWSZY RAZ JECHAŁAM TYM BUSEM XD) i pojechaliśmy na Dockweiler Beach. Po drodze odebraliśmy zamówioną wcześniej pizze i picie, które zjedliśmy na plaży. Byliśmy tam aż do zachodu słońca czyli gdzieś do ok 6:30. W drodze powrotnej większość zasnęła ze mną na czele XD To był jeden z najfajniejszych dni, które tu spędziłam i nie chodzi o to, że znowu byłam w LA, czy widziałam ekstra wypasione centrum naukowe, ale o to, że ten dzień był super, bo spędziłam go z świetnymi ludźmi i dobrze się razem bawiliśmy.
Ok, przechodzę już do głównej atrakcji tego posta, czyli szkolnej wycieczki do California Science Center dla seniors. Był to całodzienny wyjazd, który zakończyliśmy na Dockweiler Beach.
23.10
Do szkoły przyjechałam normalnie na 7:00, ale zbieranie się i sprawy organizacyjne trwały dość długo, więc wyjechaliśmy dopiero po 8:00. California Science Center mieści się mniej więcej pośrodku LA, więc zanim tam dojechaliśmy, to odstaliśmy swoje w korkach. Na miejscu byliśmy jakoś po 10:00. CSC to największe centrum naukowe zachodniego wybrzeża. Tuż obok znajduje się campus University of Southern California. Jest tam tak wiele rzeczy do zwiedzenia, że potrzeba z 2-3 dni, aby wszystko dokładnie obejrzeć. My mieliśmy tylko kilka godzin, ale i tak zobaczyliśmy większość ciekawych rzeczy.
Około 3:00 zapakowaliśmy się do naszych żółtych szkolnych busów (PIERWSZY RAZ JECHAŁAM TYM BUSEM XD) i pojechaliśmy na Dockweiler Beach. Po drodze odebraliśmy zamówioną wcześniej pizze i picie, które zjedliśmy na plaży. Byliśmy tam aż do zachodu słońca czyli gdzieś do ok 6:30. W drodze powrotnej większość zasnęła ze mną na czele XD To był jeden z najfajniejszych dni, które tu spędziłam i nie chodzi o to, że znowu byłam w LA, czy widziałam ekstra wypasione centrum naukowe, ale o to, że ten dzień był super, bo spędziłam go z świetnymi ludźmi i dobrze się razem bawiliśmy.
