poniedziałek, 10 maja 2021

Transfer z community college na uniwersytet

Odzywam się dziś, bo nie lubię tak długo nie pisać, ale, jak już wspominałam ten ostatni semestr jest ciężki, więc wolne chwile od nauki wykorzystuję bardziej na aktywne spędzenie czasu z mężem i znajomymi, niż na siedzenie w domu przed laptopem. Szczerze? Mam już dość zajęć online. Na szczęście wszystko zmierza ku lepszemu, Kalifornia zaczęła już się otwierać, dzieciaki i młodzież wrócili do szkół, tylko college nadal online, ale żyje się już znacznie łatwiej, można wyjść już w wiele miejsc i cieszyć się swobodą. 

Wracając do tematu dzisiejszego posta, czyli mojego transferu z cc (community college) na uniwersytet, dziś zdradzę, gdzie się dostałam. Po dwuletnim cc, otrzymuje się associate degree, który jest niewiele warty, jeśli chce się dostać dobrą pracę, dlatego transferuje się na uniwersytet, żeby po kolejnych dwóch latach otrzymać bachelor's degree, czyli licencjat. Z drugiej strony jest to też tańsza opcja, bo 2 lata w cc kosztują dużo mniej niż na czteroletnim uniwerku, dlatego spora część ludzi wybiera taką opcję. 

Kiedy zaczynałam swoją naukę i nie byłam jeszcze w związku, to miałam dużo dłuższą listę uczelni do wyboru na mój transfer. Z biegiem czasu, trochę się pozmieniało, jak wiecie. Zadomowiłam się w LA, mam męża i tu mamy dom, więc koniec końców mój wybór ograniczyłam do mojego miasta i okolic. Ale nie myślcie, że coś straciłam przez to, nie, tu na miejscu są jedne z najlepszych kierunków, które mnie interesowały w Kalifornii, a nawet w Stanach, więc naprawdę nie mam czego żałować. 

Aplikowałam na 2 uniwerki, na ten sam kierunek criminal justice i na oba się dostałam. Obie uczelnie wchodzą w skład 23 kampusów California State University, a są to CSU Long Beach i CSU Los Angeles. Jednak bardziej zależało mi na SCU LA, z kilku prostych powodów. Po pierwsze posiadał więcej stypendiów dla international students, na które mogłam zaaplikować, po drugie jest o wiele bliżej niż SCU LB, więc nie musiałabym stać tyle w korkach XD i po trzecie jest trochę bardziej prestiżowy, ze względu na to, że na kampusie znajduje się Hertzberg-Davis Forensic Science Center, czyli laboratorium kryminalistyczne, w którym uczą jedni z najlepszych nauczycieli w Kalifornii i nawet w kraju, ale to centrum jest również laboratorium, w którym pracuje się nad prawdziwymi sprawami LAPD (Departament Policji LA) i dlatego pracują tam najlepsi specjaliści. 

I na szczęście stało się tak, że moje marzenie się spełniło i to z CSU LA dostałam najlepsze dofinansowanie i wybrałam właśnie tę szkołę :D Long Beach zaoferowało mi tylko 3tys. $, a czesne za rok to około 18tys. więc no bez szans. Za to od SCU LA otrzymałam w sumie 14tys.$ z dwóch różnych stypendiów. Jedno takie dla każdego studenta z zagranicy, a drugie dla studiujących kierunki związane z kryminalistyką i prawem. Każde z tych stypendiów, było przyznawane tylko dla kilku osób, więc trzeba było wykazać się pisząc esej i wykazując swoje umiejętności, dlatego jestem z siebie prze dumna, że mi się udało <3 Na duchu też lżej, kiedy wie się już, że do zapłaty będzie tylko 4tys.

Tym pozytywnym akcentem kończę na dziś. Trzymajcie się kochani!





18 komentarzy:

  1. Dobrze, że przynajmmniej możecie odwiedzać już wiele miejsc :)
    Cieszę się, że Ci się udało :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli co, CSI: LA z twoim udziałem już za chwilę? Lubię to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! No chyba moja droga właśnie zmierza w tę stronę. Dzięki :*

      Usuń
  3. Gratulacje Kochana!
    Super post :)
    Pozdrawiam
    https://artidotum.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh so interesting and informative post
    xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratutuluje. Bardzo się cieszę, że tak dobrze Ci się układa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje kochana i życzę powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo się cieszę i gratuluję!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :*

Copyright © 2016 Olka w USA , Blogger