sobota, 6 czerwca 2020

Black Lives Matter

Również Santa Monica, jak większość miast w Stanach, odczuła następstwa zamordowania George'a Floyda. Co o tym sądzę? Pokojowe demonstracje tak, ale palenie samochodów, niszczenie i okradanie sklepów, to już zaszło za daleko. Media nakręciły temat tak bardzo, że chuligani i gangi wykorzystują to, żeby kraść i niszczyć. Nie dziwię się więc, że Gwardia Narodowa i zamknięte ulice to już normalny widok, jaki spotykam wychodząc na ulicę. Osobiście trzymam się z daleka od demonstrujących i wychodzę tylko, kiedy muszę. Nie mam zamiaru mieszać się w nic, żeby nie mieć problemów, bo mogli by mnie nawet wysłać do domu i koniec ze studiami. 
Poniżej parę zdjęć z ulic mojego miasta.













Godzina policyjna

Zablokowane ulice dla samochodów
 

2 komentarze:

  1. Bardzo polubiłam Stany i życie tam ale, jak widzę, co się tam teraz dzieje, to cieszę się, że mnie tam nie ma. Trzymaj się bezpiecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Masakra co tam sie teraz dzieje. Dobrze ze trzymasz sie od tego z daleka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :*

Copyright © 2016 Olka w USA , Blogger