czwartek, 31 maja 2018

Placement

Jak obiecałam, napiszę dziś o moim placemencie, rodzinie, miejscu, w którym będę mieszkać i szkole.
Maila z placementem otrzymałam w zeszły piątek, czyli 25 maja i powiem Wam szczerze, że już zaczynałam się martwić, ale jest, jest! I jestem przeszczęśliwa :) Kiedy przeczytałam nazwę stanu, to na chwile mnie zamurowało, a później popłakałam się ze szczęścia. Moja host rodzina mieszka w Santa Clarita w KALIFORNII!


Nawet nie marzyłam, że mogę trafić do tego stanu, ale się udało. Skontaktowałam się z nimi jeszcze tego samego dnia i przez cały weekend mailowaliśmy i 2 razy rozmawialiśmy na skypie. W niedzielę zebrali się wszyscy i zapytali, czy chcę zamieszkać u nich przez ten rok i być częścią ich rodziny. Oczywiście się zgodziłam i wzruszyłam, tak samo, jak host mama. Są bardzo sympatyczni i strasznie dobrze nam się rozmawia, więc jestem pełna optymizmu. 2 lata temu gościli chłopaka z Ukrainy, więc nie są zieloni w tej kwestii.

Host rodzina składa się z:
Rachel - mama, jest pielęgniarką
Paul - tata, jest dentystą
Matthew - brat 20, studiuje w miejscowym college
Amy - siostra 17, w moim wieku!
Timothy - brat 13
Lucy - psiak

Mają duży dom, więc będę miała swój pokój, a łazienkę dzielić będę z Amy. Mają też dużą rodzinę, więc często ktoś ich odwiedza. Aha Amy ma samochód, więc będziemy mobilne i niezależne - heh świetnie to brzmi.
Rok szkolny zaczynam już 16 sierpnia, ale lecę już 2 z samego rana z Warszawy do Monachium, a stamtąd do Los Angeles, skąd odbiorą mnie hości. Dlaczego tak szybko? Aby załatwić wszystkie sprawy bez pośpiechu oraz rodzina chce jeszcze gdzieś wyjechać przed początkiem roku szkolnego i chcą, abym pojechała z nimi, abyśmy mogli się lepiej poznać :) Kochani są. I na dodatek nie chcą powiedzieć mi gdzie mamy jechać, więc dowiem się dopiero na miejscu chyba, że Amy wygada się wcześniej.

Tak wygląda okolica, w której będę mieszkać (zdj. z google maps).



Szkoła.
Moja szkoła to: Valencia High School i znajduje się tylko 1,5 km od domu. Jest duuuuża, ponad 3 tysiące uczniów - już się boję ile czasu zajmie mi poznanie jej na tyle, żebym się nie gubiła :P Kolory szkoły to fioletowy i żółty, a maskotką jest Wiking Vick. Lekcje zaczynają się o 7:00! aha... i każda trwa 55 minut.

Teren szkoły od góry.

Logo szkoły.


Miasto
Santa Clarita jest położona na północny zachód od Los Angeles i oddalona od niego o 60 km, czyli jest całkiem blisko i posiada około 170 tysięcy mieszkańców, więc jest całkiem sporym miastem. Znajduje się tam nawet studio filmowe, w którym kręcone są filmy i seriale - może uda mi się zobaczyć jakiegoś aktora lub aktorkę ;) Aha dowiedziałam się od Amy, że z SC pochodzi Taylor Lautner, czyli Jacob Black ze Zmierzchu. Jego rodzina nadal tam mieszka, a on czasami przyjeżdża w odwiedziny. Uczył się też w HS, do którego będę chodziła - ot taka ciekawostka.


Panorama jednego z osiedli.

Bardzo podobają mi się te wzgórza naokoło :) 
No i na razie wyczerpałam temat, więc kończę. Pa!

9 komentarzy:

  1. Masz świetny placement, aż ci zazdroszczę co się wcześniej nie zdarzyło, bo jestem zadowolona ze swojego! Co do szkoły to się nie przejmuj bo pewnie szybko przywykniesz hah
    Masz bardzo fajną sytuacje z lotem, bo nie masz żadnej niepotrzebnej przesiadki gdzieś w stanach więc super. No i oczywiście dobrze, że masz hsiostrę w swoim wieku, więc pewnie będzie ci się o wiele łatwiej zaklimatyzować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też cieszyłabym się z Minnesoty, piękny stan :) Z lotem i rodziną mi się poszczęściło, ale z moim zakręceniem, to podczas podróży na pewno się coś wydarzy :P Dzięki za odwiedziny!

      Usuń
  2. Twoja okolica wygląda super!! A hości wydają się bardzo mili i myślę, że skoro już się dogadujecie to będzie ci się z nimi fajnie żyło! i skoro mamy do siebie tylko/aż 4h to musimy się kiedyś spotkać w połowie drogi :D twój post mi przypomniał, że w sumie mogłam dać w swoim jakieś zdjęcia okolicy i chyba go trochę ulepszę (dzięki) xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam taką nadzieję, bo jednak będziemy mieszkać razem przez 10 miesięcy, więc wypadałoby abyśmy się dobrze dogadywali. No zobaczymy, jak to wyjdzie, ale może, może :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak Ci zazdroszczę tej Kalifornii, że szok. Baw się tam dobrze kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny stan, piękne miasto i ogromna szkoła. Na pewno czeka Cię świetna przygoda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszcze Kalifornii <3
    Ja niestety nie mam jeszcze swojego placementu :/
    Pozdrawiam i czekam na wpisy z USA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest te czekanie, wiem. Niektórzy już dawno dostali placementy, więc człowiek siedzi i zastanawia się dlaczego u mnie trwa to tak długo. Na pewno niedługo go otrzymasz, trzymam kciuki :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :*

Copyright © 2016 Olka w USA , Blogger