wtorek, 17 listopada 2020

Listopadowy update

Witajcie! Co tam u Was słychać? Napiszcie w komentarzu, chętnie sobie poczytam, co tam u Was ;)

U mnie po pierwsze, ktoś włamał się na moje konto instagrama, więc instagram go zablokował i miałam problem z odzyskaniem, więc odpuściłam. Nie wiem, czy wrócę na insta, może. Dam znać, jeśli się zdecyduję. 

Po drugie, został mi niecały miesiąc do końca semestru i egzaminów końcowych, które zaczynają się 15 grudnia. Bardzo szybko to zleciało, nawet nie wiem kiedy. Miałam za dużo nauki, żeby zauważyć XD

Po trzecie, przeprowadzam się. Tak znowu, zaraz napiszę, co i jak, bo to dłuższa historia. Jared ma babcię, która mieszka w LA. Babcia Carol bardzo pomogła mu na studiach i po nich, bo w pewnym momencie był skłócony z rodzicami, bo próbowali ułożyć mu życie, on chciał wyjechać i studiować, a oni chcieli żeby skończył tylko miejscowy college i zajął się rodzinną firmą. Przez to, przez kilka lat się nie odzywali, ale od jakiegoś czasu jest już ok, bo pogodzili się z tym, że Jared wybrał inne życie. Babcia Carol też od dłuższego czasu ma tylko sporadyczny kontakt z rodzicami Jareda i jego bratem. No wiem, że jest bardzo ekscentryczna, ale jest też przemiła i kochana. Poznałam ją w czerwcu, albo na początku lipca i od razu pokochałam, jak własną babcię. Przypomina mi trochę ptaka, lubi nosić kolorowe luźne ubrania, które na wietrze wyglądają, jak skrzydła ptaka. W przeszłości lubiła urządzać przyjęcia i bawić się ze znajomymi, ale teraz ma już 80 lat, więc zostały już tylko herbatki z koleżankami - sama zawsze tak mówi. W weekend zaprosiła nas do siebie na obiad i oznajmiła, że przenosi się do domu spokojnej starości. Opowiedziała o tym, że coraz więcej jej znajomych już nie ma, a Ci, co jeszcze są, to też przeprowadzają się właśnie tam, lub już tam mieszkają. Więc i ona też postanowiła. Poza tym zdrowie coraz bardziej jej dokucza, a tam będzie miała wszystko, co jej potrzebne. Do tego ten dom spokojnej starości, to nie jakiś tam zwykły, tylko dość ekskluzywny. Mają tam dużo zielonego terenu, gdzie można spacerować, mają basen, saunę, kort do tenisa, przyjeżdżają tam kosmetyczki i fryzjerzy, są zajęcia fitness, mają bibliotekę i komputery. Jeżdżą na wycieczki, chodzą to teatru czy muzeum. Organizowane są tam występy np. muzyczne. Jak dla mnie pięknie. Mamy tam pojechać razem z Carol w czwartek. I docieram właśnie do naszej przeprowadzki. Carol nie chce sprzedawać domu, więc zaproponowała Jaredowi, no i mnie, czy nie chcemy się tam przeprowadzić. Miejsce jest super, okolica spokojna, dom bardzo ładnie urządzony, więc się zgodziliśmy. Ale nie tak szybko, trzeba najpierw pomóc Carol z przenoszeniem i porządkowaniem domu, no i musimy znaleźć kogoś na nasze mieszkanie. Gość, co wynajmuje mieszkanie Jaredowi powiedział, że jeśli znajdziemy kogoś na nasze miejsce, żeby nie tracić ciągłości w opłatach, to on nie ma nic przeciwko, żebyśmy wyprowadzili się wcześniej, choć i tak termin umowy upływa w lutym, więc nie tak źle. Najwyżej przeniesiemy się później, albo przeniesiemy się teraz, a będziemy opłacali do lutego, trudno.

Na dziś tyle. Zdjęcia wrzucę w kolejnym poście ;)

6 komentarzy:

  1. Miejmy nadzieję, że zmiana miejsca zamieszkania uczyni Cię szczęśliwszym i wygodniejszym. Przepraszam, że włamano się na Twoje konto na Instagramie. Miejmy nadzieję, że to się więcej nie powtórzy.

    Pozdrowienia z Indonezji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może uda Ci się jakoś to konto odzyskać :/ Mnie do Instagrama zbytnio nie ciągnie. Życzę powodzenia na egzaminach końcowych :D Z tego co piszesz to bardzo sympatyczna kobieta. Oby w nowym miejscy również czuła się dobrze i miło z jej strony, że zaproponowała abyście w jej domu zamieszkali :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, na pewno przyda mi się to powodzenie :D Buziaki!

      Usuń
  3. Oo to fajna zmiana przed tobą. Z zainteresowaniem przeczytałam post :) Życzę szybkiego uporania się z przeprowadzką i szczęścia w nowym miejscu :) Pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :*

Copyright © 2016 Olka w USA , Blogger